ZAPOMNIANE MELODIE SALKA - Lwowska 56

Niepozorna kamienica przy ulicy Lwowskiej 56 była niegdyś zamieszkana głównie przez Żydów. Skromna fasada nie wyróżniała się pośród innych – takie były piekielskie kamienice. Przed wojną murowane i parterowe budynki przystawały tylko do ulicy Lwowskiej, wybijając się na tle parterowej zabudowy. Dziś budynek wyróżnia się tym, że jest oklejony wieloma reklamami - jak ryba wody potrzebuje ustawy krajobrazowej.

Dzieje tego budynku sięgają początku XX wieku. Podobnie jak dziś służył do celów handlowych. Przed wojną, na paterze sklep korzenny prowadziła Estera Weis, a spożywczy Rachela Gluck. Stragan przed domem wystawiała Sala Sprei.

O wiele ciekawsze niż handlowa historia budynku są losy jej lokatorów. Tuż przed wojną mieszkała w domu czteroosobowa rodzina Mozesa Guntera, kupiec Aron Abraham z  żoną Rozalią i dziećmi, Idesa i Małka Bodner, rodzina kupca Rubina i Jochwety Faberów, krawiec Mojżesz Ring z żoną Beilą, nauczyciel Dawid Leib Zius z rodziną, czeladnik zegarmistrzowski Dawid Schweid z rodziną i żoną Gizelą. Mały zakład prowadził tutaj lokator - piekarz Jakub Goldfinger z żoną Heleną.  W 1939 r. pokoje wynajmował także fryzjer Maurycy Morgenbesser z żoną Regina. Obydwoje byli postępowymi Żydami, działaczami syjonistycznej partii Polae Syjon.  Co jest przerażające w tej wyliczance – nic nie jesteśmy możemy powiedzieć o historii tych ludzi… Niemal wszyscy zginęli w czasie II wojny światowej.

Wiemy, że spośród wielu lokatorów tej kamienicy wojnę przeżył Yaakov Ben Azai, syn mieszkającego tutaj kupca Abrahama Weissbarda (ur. 1883 r.). Rodzina przybyła na Piekło z Brzeska, a Abraham wżenił się w rodzinę Hechtów, poślubił Chumcię z Piekła, daleką krewną Jakuba Mullera. Niestety, rodzina nie utrzymywała kontaktów z ziomkostwem sądeczan w Izraelu, dlatego nie udało się z nimi skontaktować. W 1939 r. mieszkał tutaj kupiec Dawid Wolf Izakowicz (ur. 1884 r. w Jaśle); zginął w Auschwitz. W czasie wojny zamordowano też jego żonę Minę, a także dzieci: Józefa (ur. 1903 r.), Rózię (ur. 1913 r.). Wojnę w Związku Radzieckim przeżył Hersch i Szymon, Chana (Regina), którzy zamieszkali po wojnie w Stanach Zjednoczonych. Kto wie, może po wojnie wrócili zobaczyć rodzinne Piekło?

Wojnę przeżył także Abraham Sonderling, brat Dawida, pomocnika kamieniarskiego, który mieszkał tutaj wraz z żoną Ewą Lehrer (ur. 1912 r.). To ona patrzy na nas ze zdjęcia w archiwum Yad Vashem. Niestety w czasie wojny została zamordowana… Dawid został deportowany do Auschwitz, a następnie do Buchenwaldu, gdzie zginął. Jego córki: Rachelka (ur. 1936), Frida (ur. 1938) i Zuzia zginęły w Bełżcu. Relację na temat ich losów w Yad Vashem w 1998 r. złożyła ciotka dziewczynek, Batia Lehrer Hendler.

Zdecydowanie najbardziej znaną rodziną w tej kamienicy byli Goldbergowie. Prowadzili rodzinną orkiestrę, przygrywając na wielu weselach żydowskich i występach teatralnych. W 1939 r. mieszkał tutaj muzyk Zachariasz Goldberger (ur. 1880 r.), nazywany Zygmuntem. Przed wojną był kierownikiem rodzinnego zespołu, a także muzykiem w orkiestrze 1 Pułku Strzelców Podhalańskich. Jego „cały świat zamykał się w muzyce”, jak pisał Albin Kac. Widzowie „jak urzeczeni patrzyli na skrzypka, Pana Salka, i widzieli płonący blask jego oczu. Widzieli jak jego ręka z namaszczeniem wodzi po strunach, jak one ostrożnie, wabiąco i wolniutko uchylają niewidzialne głębie swej duszy” – pisał Kac. Podczas okupacji Niemcy wykorzystywali jego talent - Goldberg musiał grać na ich imprezach. Muzyk zginął w czasie wojny, podobnie jak jego córeczka Tova, żona Pepi Egit i jego bracia: Wolf, Dawid, Baruch. Świadkiem śmierci muzyka był Kalman Holzer. Wspominał, że zastrzelił go osobiście Heinrich Hamann. Wszystko stało się przed rodzinną kamienicą. „Jak się później dowiedziałem, Goldberg (…) wracał od jednego Niemca, Swobody, u którego grał na imieninach. U tego Niemca był też na imieninach Haman” – wspominał Holzer.

W kamienicy mieszkały też polskie rodziny. Na początku XX w. pokoje wynajmował cieśla Stanisław Tyrkiel z rodziną. W 1939 r. pośród lokatorów odnajdujemy rodzinę Jędrychowskich i Motyków, a także emerytowanego urzędnika starostwa Leopolda Ciombora (1972 -1939) i jego żonę Helenę. Leopold sprawował posadę kancelisty namiestnictwa i starszy sekretarza CK Starostwa w Nowym Sączu. Było to prestiżowe i dobrze płatne zajęcie. Mimo iż kontrole określały go jako człowieka „słabej zdolności”, otrzymał austriacki Krzyż Jubileuszowy. Ich synem był  Tadeusz Ciombor (1901 – 1944). Ukończył II Gimnazjum im. Chrobrego w Nowym Sączu, w międzyczasie walcząc w 1 pułku Legionów. Po wojnie ukończył studia i pracował jako lekarz szpitala Dzieciątka Jezus w Warszawie. Lecznica w czasie wojny niosła bezcenną pomoc ludności polskiej i żydowskiej. Kto wie, może Tadeusz tej tolerancji nauczył się w rodzinnej kamienicy? Tego się nie dowiemy - niestety w czasie II wojny światowej zginął w trakcie powstania warszawskiego. Został rozstrzelany 5 sierpnia 1944 r. w Warszawie na śródmieściu. Mieszkał na ul. Marszałkowskiej. 25 sierpnia, już po śmierci Tadeusza Ciombora zamordowano jego pacjentów.

W czasie II wojny światowej wysiedlono z kamienicy rodziny polskie, a budynek znalazł się w granicach getta na Piekle. Jego mieszkańcy mimo iż pozostali w domach, z tygodnia na tydzień, czuli zaciskającą się pętle wokół ich życia. Większość z nich wysiedlono z Lwowskiej do dzielnicy zamkniętej przy Rynku, a 23 sierpnia 1942 r. wysłano do obozu zagłady w Bełżcu. Kto dziś z mieszkańców kamienicy zna te tragiczne historie? Mimo iż odbijają się jeszcze echem, niczym melodie Salka Goldberga, to dziś już nikt ich nie słyszy.

 

Łukasz Połomski

 

 

 

Lwowska 56 po remoncie - listopad 2017 r. (widok od ul. Żywieckiej). Lwowska 56 po remoncie - listopad 2017 r. (widok od ul. Żywieckiej).
Ewa Lehrer, jedna z przedwojennych lokatorek. Zginęła w 1942 r. Fot. arch. Yad Vashem. Ewa Lehrer, jedna z przedwojennych lokatorek. Zginęła w 1942 r. Fot. arch. Yad Vashem.
Lwowska 56 po remoncie, listopad 2017 r. Lwowska 56 po remoncie, listopad 2017 r.
Lwowska 56 po remoncie, listopad 2017 r. Lwowska 56 po remoncie, listopad 2017 r.
Reklamy na Lwowskiej 56 - listopad 2017 r. Reklamy na Lwowskiej 56 - listopad 2017 r.
Świadectwo śmierci Rózi Isakowicz zdeponowane w Yad Vashem. Rózia zginęła w czasie Holokaustu. Świadectwo śmierci Rózi Isakowicz zdeponowane w Yad Vashem. Rózia zginęła w czasie Holokaustu.