W DRODZE DO BETLEJEM

W drodze do Betlejem


Pod rozświetlonym niebem wyczekujemy tej jednej Gwiazdy. Od ponad 2000 lat wyznacza nam drogę do stajenki, gdzie panuje ubóstwo ale też miłość i zgoda. Tam stał się cud. A my ciągle gubimy tę drogę…


Mimo wszystko, docieramy tam raz na rok. Milkną wtedy wszystkie spory, znikają podziały. Wyboiste drogi są proste. Jest cisza. A w tej ciszy, na sianku leży dzieciątko, w którego sercu zamknięta jest miłość. Szkoda, że leży tam tylko raz, właśnie pod koniec grudnia.  Szkoda, że czasem go nie dostrzegamy, że ze świąt pamiętamy tylko ciasto pachnące i ustrojone drzewko. Może właśnie w tym roku dzieciątko zostanie z nami na zawsze.
Kochani, w nadchodzące Święta Bożego Narodzenia życzymy aby cały rok miłość i pokój rozświetlały Wam drogę do Betlejem. Chwycimy promienie tych świątecznych Gwiazd. Słowami ks. Jana Twardowskiego życzymy Wam „by wszystko nam się rozplątało/ Węzły, konflikty, powikłania/ Oby się wszystkie trudne sprawy/ Porozkręcały jak supełki/ Własne ambicje i urazy/ Zaczęły śmieszyć jak kukiełki/ By anioł podarł każdy dramat/ Aż do rozdziału ostatniego…” 
Wesołych Świąt!