SZTETLOWY MIKOŁAJEK - akcja pomocy

Tegoroczną akcją charytatywną "Sztetlowy Mikołajek" chcemy objąć rodzinę Państwa Dudków z Makowicy (gmin. Limanowa).
Historię rodziny poznaliśmy dzięki artykułowi Krysi Trzupek w Gazecie Krakowskiej pt.: "I że Cię nie opuszczę aż do śmierci... Takiej miłości nic nie może pokonać"(link: https://plus.gazetakrakowska.pl/i-ze-cie-nie-opuszcze-az-do-smierci-takiej-milosci-nic-nie-moze-pokonac/ar/12157952 )

W zeszłym tygodniu udaliśmy się wspólnie z autorką tekstu do Makowicy w powiecie limanowskim, gdzie żyją Państwo Magda i Adam Dudkowie. Młode małżeństwo mieszka w niedokończonym, małym domku, który wybudowali za zaciągnięty kredyt tuż po ślubie. Do niedawna oboje pracowali, mieli plany na założenie rodziny i budowania swojej przyszłości w rodzinnej miejscowości pana Adama (pani Magda pochodzi z Limanowej).
Kilka lat temu, u 33 letniego wówczas Adama Dudka, zdiagnozowano neurosarkoidozę - chorobę przypominającą w objawach stwardnienie rozsiane, wciąż nie do końca odkrytą dla nauki, niezwykle rzadką - dość powiedzieć, że pan Adam jest pierwszym w Polsce zdiagnozowanym przypadkiem. Atakuje ona układ nerwowy powodując stopniowy paraliż ciała. Niestety jest przy tym bolesna dla chorującego. Immunologiczne, nowatorskie leczenie wiążące się z częstymi wyjazdami do Krakowa, to również duże osłabienie organizmu i ryzyko infekcji i innych chorób. W ostatnim czasie u pana Adama pojawiły się bardzo niebezpieczne odleżyny, które nie tylko komplikują terapię podstawową, ale które również są bardzo kosztowne w leczeniu (miesięcznie to prawie 1500 PLN).
Dla bardzo aktywnego, udzielającego się społecznie młodego męża, znakomitego kucharza, miłośnika folku i kultury ziemi limanowskiej, tancerza i muzyka, życie diametralnie się zmieniło. Od chwili diagnozy stał się osobą całkowicie zależną od innych, a dom, który miały wypełniać dzieci, zamienił się w salę szpitalną.

Rodzina znajduje się w złej sytuacji finansowej. Ze względu na chorobę jedynym żywicielem rodziny stała się pani Magda, ale jej miesięczny dochód nie pokrywa stałych kosztów jakie niesie za sobą leczenie pana Adama. Pani Magda dodatkowo zmuszona jest korzystać z bezpłatnych urlopów by być przy mężu w wymagających tego momentach(a tych jest coraz więcej), co jeszcze bardziej uszczupla rodzinny portfel. Co miesiąc para boryka się z dziurą w domowym budżecie na poziomie 1000 złotych. Tylko Bożej Opatrzności Dudkowie przypisują to, że do tej pory pieniądze zawsze się znajdowały - zwykle bezzwrotne pożyczki od osób z lokalnej społeczności, dla której Dudkowie zrobili tak wiele na przestrzeni lat.
Jak możemy pomóc? Otóż rodzina potrzebuje każdego rodzaju wsparcia, które pozwoli im odetchnąć w jakikolwiek sposób od stałych wydatków - są to przede wszystkim:

- pieluchy dla dorosłych;
- koszule z lekkiego, oddychającego materiału, rozpinane pod szyją (pan Adam skarży się na duszności) w rozmiarze 3XL;
- pościel i prześcieradła;
- artykuły pielęgnacyjne do skóry;
- pampersy dla dorosłych rozmiar 3 lub 4
- podkłady jednorazowe
- rękawiczki nitrylowe M lub L
- kompresy jałowe
- worki do zbiórki moczu
- chusteczki higieniczne - najlepiej w pudełku - każda ilość, bo Adaś bardzo dużo używa i potrzebuje
- ręczniki papierowe -też bardzo dużo idzie
- leki opatrunkowe - dla dorosłych MELILAX, maści PROCTO-GLYWENOL, NUTRI-DRINKI dla diabetyków
- chemia gospodarcza
- żywność z długim terminem przydatności.

Oprócz tego przydatne byłyby sprzęty gospodarstwa domowego:
- lodówko-zamrażarka;
- zmywarka;
- kuchenka gazowa na butlę;
- piekarnik

Problemem jest również opał na zimę - węgiel i drewno.

Największym marzeniem jest samochód do przewozu osoby niepełnosprawnej na wózku, który pozwoliłby uniezależnić się od transportu karetkami, no i Pan Adam przestałby być więźniem we własnym domu.

Można również pomóc wpłacając pieniądze na konto rodziny Dudków:
Bank Spółdzielczy w Limanowej
Magdalena Dudek
41 8804 0000 0071 0700 0111 0001
Makowica 61
34-600 Limanowa

Bardziej szczegółowych informacji dt. pomocy można znaleźć pod numerem:
+48 696 369 994;
email: jaskierskiprzemek@gmail.com

Dobro wraca - pomagajmy!