MACEWA WRÓCIŁA NA CMENTARZ ŻYDOWSKI

Macewa wróciła na cmentarz
W mijającym roku, na cmentarz żydowski w Nowym Sączu wrócił o kolejny nagrobek. Dzięki sądeczanom, od lat na cmentarzu przy ulicy Rybacką pojawiają się nagrobki, które Niemcy chcieli wymazać z naszej pamięci. Ciągle są odnajdywane w różnych miejscach naszego regionu.
Fragment macewy znalazł w Łubince jeden z nowosądeczan, który pragnął pozostać anonimowy. Nagrobek został wykonany z piaskowca i zachował się w dosyć dobrym stanie. Z fragmentu tekstu można odczytać bardzo niewiele. Należał do niemowlaka, prawdopodobnie chłopca. Odnalezienie reszty macewy mogłoby przynieść więcej odpowiedzi na ważne pytania, jak określenie czasu śmierci dziecka, może imion jego rodziców.
W jaki sposób macewa po tylu latach znalazła się w Łubince? Rzeka po wojnie była regulowana i wątpliwym jest fakt, że nagrobek spoczywał tam od czasów wojennych, kiedy Niemcy powszechnie wykorzystywali macewy jako materiał budowlany (m.in. na chodniki i regulacje potoków). Możemy tylko przypuszczać, że nagrobek został przyniesiony przez wody Łubinki. Poszukiwania dalszych fragmentów w okolicy ulicy Naściszowskiej nie przyniosły pozytywnego rezultatu.
Niezwykłym zbiegiem okoliczności był fakt, że macewa została przywieziona na cmentarz w dniu jorcaitu, rocznicy śmierci cadyka Chaima Halberstama. Tradycyjnie w kwietniu tego roku, w Nowym Sączu gościło wówczas wielu chasydów a wśród nich rabin sądecki Joel Halberstam. Osobiście odebrał od znalazcy bezcenne znalezisko. Dla nas wszystkich było to wzruszające wydarzenie. Odnaleziona macewa, podobnie jak inne przywożone po wojnie przez mieszkańców Sądecczyzny, została ustawiona pod murem cmentarza. Tam jest jej miejsce i tam pozostanie już na zawsze. 
Apelujemy aby odnajdywane macewy lub ich fragmenty przywozić na cmentarz przy ulicy Rybackiej, bądź skontaktować się z nami. To bardzo ważne aby zmarli, po który pozostały tylko te kamienie mieli swoje zasłużone miejsce na cmentarzu. Każdemu, bez względu na wyznanie i narodowość, należy się miejsce godnego upamiętnienia.

Łukasz Połomski