KAMIENICA Z CICHEJ

Kamienica z Cichej

Kilka miesięcy temu zniknęła z powierzchni Sącza, grupa budynków z bardzo ciekawą historią. Pośród nich była kamienica przy ulicy Cichej 4 oraz domki z ulicy Naściszowskiej. Całość przypominała o XIX wiecznym, sztetlowym rodowodzie tej części miasta.

Dom pod numerem 2224 zaprojektował sam Józef Wojtyga i jak się okazało, w żadnym archiwum nie było domu przy ulicy Cichej… Odnalezienie jego historii to była istna zagadka detektywistyczna! Dzięki uprzejmości Pań z Wydziału Architektury i Budownictwa dowiedziałem się, że niegdyś dom znajdował się pod adresem Racławicka. Było to zaskakujące, bowiem ta ostatnia ulica przebiegała kilkadziesiąt metrów od kamienicy. Cicha powstała po wojnie. Być może nieoficjalnie nazywano tak ten skrawek miasta, co powtarza się w relacjach żydowskich. Dziś to ślepa uliczka, która kojarzy się z blokami. Między nimi, tuż przy ulicy, znajdował się stary dom. Kilka lat temu budynek strawił pożar – nie było czego odbudowywać. W 2016 r. kamienica zniknęła z krajobrazu miasta.

Pierwszy dom w tym rejonie wznosił Pan Tomasz Wojnarowski. Wokół ciągnęły się jego pola. Od strony Naściszowskiej sąsiadował z Bronisławą Olesiak, Maciejem Drożdżem i Janem Ligęzą. Zgodę na budowę domu Wojnarowski otrzymał w 1929 r., jednak jak zaznaczono, miała to być budowla parterowa. Obok mógł postawić komórkę oraz „ustęp”. W 1939 r., Tomasz już nie żył, a jego żona Anna mieszkała ze swoimi dziećmi na ulicy Naściszowskiej 58.

Obok domu Wojnarowskich powstała inna, piętrowa kamienica, zaś projekt sporządzono na Józefa Jasińskiego (architekt Józef Wojtyga). W lipcu 1930 roku Jasiński prosił o odbiór budowy przez Magistrat i zgodę na zamieszkanie. Urzędnicy też mieli problem z lokalizacją domu, bowiem zapisali, że został zbudowany przy „ulicy Racławickiej, obok Naściszowskiej”. Koniec końców zgodę na zamieszkanie wydał inż. Walenty Cyło.

Szybko jednak pojawiły się problemy. Okazało się, że dom był własnością Zofii Jasińskiej, która otrzymała realność jako część posagu po rodzicach - Tomaszu i Annie z Jeleńskich Wojnarowskich. Cała darowizna była umowna i nikt nie spieszył się do adwokata. Zanim więc zawarto akt notarialny, mąż Zofii, Józef (zawodowy murarz) rozpoczął budowę domu. Inwestycję zakończył w 1931 r. Jego żona była w tym czasie ciężko chora, więc on załatwiał wszystkie formalności „jako człowiek znający się na wszystkich zabiegach, jakie są wymaganymi”. W związku z tym, w dokumentach miejskich wszystko stało na męża, a Pani Zofia była jedynie obciążona kredytem na tę inwestycję… Chciała to szybko uregulować. Prosiła o sprostowanie tej pomyłki, bowiem Bank Gospodarstwa Krajowego robił jej przez to problemy. Na szczęście Magistrat przychylił się do tej prośby i wszystko skończyło się dobrze.

W tym miejscu stały także inne domy, które opustoszały w ostatnich latach. Dziś pozostał po nich pusty plac. Parterowe, niczym wyjęte z obrazów Chagalla, przypominały przeszłość tej części miasta. Kiedyś było ich więcej, a co kilka lat, sukcesywnie pustoszały – umierali staruszkowie, których widywałem w ogródkach, na ławkach, a potem znikały domy. W ten sposób do przeszłości odszedł piękny, drewniany domek pod adresem Naściszowska 46. Zamieszkiwało go przed wojną sporo osób, aż można się dziwić, że wszyscy się pomieścili. Mieszkali tam Państwo Dąbrowscy, Herbatowscy, funkcjonariusz PKP Franciszek Kocęba z rodziną, ślusarz Stanisław Wąsowicz z żoną. Pod tym adresem mieszkał także kupiec Mendel Rosenblaum z żoną Reginą i dziećmi. Polsko-żydowski dom nie był niczym niezwykłym w przedwojennym Sączu. Rosenblumowie byli kupcami, obok prowadzili sklepik spożywczy. Ich losy w czasie wojny są nieznane, prawdopodobnie podzielili los wszystkich Żydów sądeckich i zginęli w Obozie Zagłady w Bełżcu.

Obok, pod numerem 48 mieszkali Państwo Cabałowie, a także znany kamieniarz Jan Stępniowski z rodziną. Pod tym adresem żyła także rodzina Urodów.

Kolejny, niepozorny domek pod numerem 50 zaprojektował sam Zenon Remi, około 1906 roku. Bardzo rzadko zdarzało mu się projektować kamienice w tej części miasta. Wspomniany dom jest jedną z bardziej oszczędnych budowli jakie stworzył. Być może Remi kierował się sympatią do któregoś z właścicieli. Przed wojną mieszkali tutaj Państwo Iwańscy oraz Pajur. Sklep spożywczy prowadził Mojżesz Rosenblum, syn wspominanego powyżej Mendla.

Ta część miasta zawsze szybko wymieniała architekturę – goniła nowoczesność.  W XXI wiek wkroczyła jeszcze z XIX wieczną architekturą, a jak będzie za kilka lat? Mam nadzieję, że równie pięknie!

 

Łukasz Połomski

 

 

Naściszowska 46 - dom zburzony w 2016 r. Naściszowska 46 - dom zburzony w 2016 r.
Naściszowska 50 - dom zburzony w 2016 r. Naściszowska 50 - dom zburzony w 2016 r.
Naściszowska 48 - dom zburzony w 2016 r. Naściszowska 48 - dom zburzony w 2016 r.
Kamienica przy ul. Cichej 4 - zburzona w 2016 r. Kamienica przy ul. Cichej 4 - zburzona w 2016 r.
Detal z kamienicy przy ul. Cichej. Detal z kamienicy przy ul. Cichej.