DR JULIAN SMOLIK - patron nowej ulicy
Nadawanie nazw i patronów nowym ulicom często budziło kontrowersje. W naszej miejskiej historii również były takie przypadki. Należy docenić inicjatywę radnych, którzy nową ulicę nazwali imieniem Juliana Smolika.
Smolik urodził się w 1880 r. w Nowym Sączu. Pochodził z dobrze usytuowanej rodziny. Jego ojciec, Tomasz (1845 – 1916) był pracownikiem poczty w randze „kontrolera poczt”. Laura Smolikowa (1953 – 1927), matka przyszłego sędziego pochodziła z rodziny Reinfussów. Po nauce w gimnazjum rozpoczął studia prawnicze w Krakowie, które uwieńczył doktoratem (1904 r.). Nie był jedynym członkiem rodziny, który obrał tę drogę – jego brat Wiktor (1877 – 1912) również obronił doktorat z prawa i został sędzią.
Po zakończonych studiach Julian Smolik zaczął pracę w zawodzie. Najpierw, decyzją austriackiego Ministra Sprawiedliwości, został sędzią w Krośnie. W 1912 r. przeniósł się do Sącza, gdzie został sędzią powiatowym. Przed I wojną światową był sędzią samoistnym i członkiem głosującym trybunału w sprawach karnych. W 1919 r. rozpoczął pracę jako sędzia Sądu Okręgowego, pełnił także obowiązki Naczelnika Sądu Powiatowego i Grodzkiego w Nowym Sączu. Już wówczas był znaczącą postacią w Nowym Sączu, czego wyraz dawał w działalności społecznej. W 1932 r. Smolik został mianowany wiceprezesem Sądu Grodzkiego w Nowym Sączu. Zastępował wówczas dr. Zdzisława Garbusińskiego. Przed wybuchem wojny był dwukrotnie odznaczany za pełnioną służbę (w 1938 i 1939 r.). Należał do najbardziej zasłużonych pracowników wymiaru sprawiedliwości w Nowym Sączu.
Julian Smolik aktywnie działał także w środowisku lokalnym, popierając rodzący się ruch turystyczny. Należał do współzałożycieli Towarzystwa Tatrzańskiego „Beskid”. Zasiadał nawet we władzach organizacji (Wydział PTT w latach 1906 - 1908). Angażował się także w działalność „Sokoła”. Przed II wojną światową był członkiem Rady Miasta Nowego Sącza. W politykę zaangażował się już wcześniej, bowiem w latach 1915-1916 można odnaleźć ślady jego działalności w Powiatowym Komitecie Narodowym. Była to instytucja, która odegrała ważną rolę w dążeniu sądeczan do niepodległości.
Życie prywatne niezbyt się ułożyło dr Smolikowi. Poślubił Bronisławę z Jaworskich (ur. 1887 r.). Razem doczekali się syna Jerzego (ur. 1909 r.) Niestety, 16 stycznia 1926 r., jako jeszcze uczeń gimnazjalnym młody Smolik zmarł. Rok potem sędzia pochował swoją matkę. W maju 1930 r., w dosyć młodym wieku odeszła Bronisława Smolik.
W 1939 r. dr Smolik znalazł się w Przemyślu, gdzie został aresztowany przez NKWD. Prawdopodobnie wyruszył tam szlakiem wielu uciekających na wschód przed inwazją niemiecką. Nikt nie przewidział ataku ze wschodu. Po 17 września znalazł się pod okupacją sowiecką, a następnie został zesłany na Syberię, gdzie zmarł. Tak naprawdę nic więcej nie możemy powiedzieć o jego działalności i szczegółach pobytu na zesłaniu. Co ciekawe, we wrześniu 1945 r. władze sądu w Nowym Sączu zwróciły się do ministerstwa sprawiedliwości, aby pomogło ściągnąć Smolika z ZSRR, ponieważ był potrzeby do tworzącej się kadry sędziowskiej. Nikt nie przypuszczał, że Smolik na Syberii zmarł – jak donosi płyta nagrobna: w 1942 r.
75 lat później, w 2017 r. Rada Miasta Nowego Sącza uchwaliła nadać imię Juliana Smolika nowej ulicy, która prowadzi do budynku Sądu Rejonowego. Dzięki tej mądrej decyzji przywrócono pamięć o jednym z najbardziej zasłużonych sądeczan okresu międzywojennego.
Szkoda, że pamiątkowy grób Juliana Smolika i całej jego rodziny niszczeje. Chlubimy się nim, tymczasem pamiątka po wygląda rozpaczliwie… Może warto pomyśleć o odnowie grobowca Smolików i wyeksponowaniu tabliczki poświeconej śp. sędziemu?
Łukasz Połomski